Temat smoczka wciąż jest szeroko komentowany i omawiany i nadal budzi skrajne emocje.
Gdybym Was zapytała, jakie macie pierwsze skojarzenie odnośnie smoczka, to co byście odpowiedzieli?
Choć większość naszych dzieci korzysta i używa smoczka, kojarzy się on raczej negatywnie.
Zanim jednak spróbuję usystematyzować dla Was obecną wiedzę na ich temat, zobaczcie jak daleko sięga jego historia.
Trochę historii
- pierwsze smoczki pochodzą sprzed 3000 lat!
- początkowo wkładano dzieciom do buzi różne przedmioty, które miały na celu wyciszyć maluchy, złagodzić ich ból, czy uspokoić
- zanim pojawiły się na rynku smoczki, jakie znamy, ich funkcje na przełomie wieków pełniły drewniane gałązki, zabawki zrobione z kości, kości słoniowej, czy koralowców
- popularne były płócienne zawiniątka, w które zawijano cukier, ale również mak, czy nawet opiaty lub maczano w alkoholu- taki “smoczek” został uwieczniony w 1506 roku na obrazie Albrechta Durera, na którym dzieciątko Jezus trzyma właśnie taki smoczek :-) -lata pięćdziesiąte dwudziestego wieku to czas pojawienia się smoczków lateksowych, a następnie silikonowych
Co smoczek "załatwia" dziecku
Ssanie nieodżywcze (z ang. non-nutritive sucking) jest normalnym zachowaniem niemowląt. Dzidziuś ssący nieodżywczo, najczęściej właśnie smoczek (ale też, pustą pierś po karmieniu, paluszki, warg czy języka) uspokaja się, ssanie takie pełni funkcję regulującą
Wyniki badań dowodzą, że ssanie smoczka:
- zmniejsza ryzyko śmierci łóżeczkowej
- daje dziecku poczucie bezpieczeństwa
- pozwala się wyciszyć
- daje ukojenie
- pomaga zasnąć
- u dzieci urodzonych przedwcześnie stosowanie smoczka stanowi stymulację odruchu ssania, co w konsekwencji ułatwia gotowość do karmienia doustnego
- pomaga dziecku radzić sobie z bólem
- może stanowić sposób na rozwinięcie prawidłowego wzorca ssania oraz połykania
Pamiętaj jednak, że:
Długotrwałe ssanie smoczka może powodować:
- wady zgryzu
- zaburzenia funkcji prymarnych (picia, połykania)
- zaburzenia artykulacji
Kiedy zatem jest czas, żeby się ze smokiem pożegnać?
Każde dziecko inaczej radzi sobie z samoregulacją, dlatego czas, w którym podejmujemy decyzję o jego wycofaniu, będzie kwestią indywidualną. Niemniej jednak, przy podejmowaniu decyzji należy mieć świadomość następstw związanych z długotrwałym jego używaniem. W swojej publikacji "Ssanie bez tajemnic" dr Marzena Machoś oraz Magdalena Czajkowska proponują trzy momenty na “odstawienie”, uzasadniając swoje sugestie kalendarzem odruchowej reakcji ssania.
- Szczyt odruchowej reakcji ssania przypada na okres pomiędzy 3-4 miesiącem życia, dlatego pierwsza próbę można podjąć zaraz po tym okresie, pomiędzy 5-6 miesiącem, kiedy dziecko zaczyna ssać intuicyjnie (kiedy jest głodne), a nie odruchowo ( w reakcji na bodziec)
- 6-7 miesiąc życia-wygaszanie odruchowej reakcji ssania najdalej między
- 18-24 miesiącem życia, kiedy wygasa ssanie jako funkcja
Czas po 6 miesiącu życia, to również okres rozszerzania diety, kiedy bardzo ważny jest rozwój funkcji gryzienia, żucia, ruchów lateralnych języka. To czas nauki picia z kubeczka, nabywanie i utrwalanie umiejętności prawidłowego wzorca połykania. Smoczek może być tu przeszkodą. Okres pomiędzy 18-24 miesiącem życia to również intensywny rozwój mowy, a nadmierne ssanie smoczka może zaburzać dziecku artykulację.
Na podsumowanie:
- ssanie smoczka pełni funkcję samoregulacji - wycisza, daje poczucie bezpieczeństwa, uspokaja, ale pamiętaj, że smoczek to ostateczność, bo wszystkie te potrzeby możesz zaspokić swoja bliskością, czułościa, przytuleniem
- minimalizuj czas, w którym dziecko ssie smoka
- dbaj o higienę smoczka
- dobierz odpowiedni rozmiar i kształt
Okazuje się, że nie taki ten smoczek straszny, ale proponuj go dziecku rozsądnie i pamiętaj, że pomimo swoich korzyści, potrafi też sporo “napsuć” :-)